"Zaspa" Bogusława Hrubego
Kontynuując prezentacje prac nadesłanych na XIX Konkurs Fotografii Górskiej „Lawiny”, pragniemy dziś wspólnie przyjrzeć się fotografii Bogusława Hrubego zatytułowanej „Zaspa”.
Tegoroczny temat, „Góry nieoczywiste”, w sposób szczególny prowokuje do poszukiwań osobistych i nieszablonowych, przekraczających tradycyjne rozumienie pejzażu. Praca Pana Bogusława jest wyśmienitym przykładem takiego właśnie konceptualnego podejścia, w którym artysta zaprasza widza do świata intymnej obserwacji.
Studium formy i ciszy
Tytuł „Zaspa” natychmiast kieruje nasze myśli w stronę zimowego, górskiego doświadczenia – chłodu, śniegu i bezruchu. Siła tej fotografii polega jednak na tym, że autor nie poprzestaje na prostym dokumencie. Zamiast szerokiej panoramy, otrzymujemy zbliżenie, niemal intymny portret fragmentu natury. W tym geście zwykła zaspa śnieżna traci swoją dosłowność, a staje się autonomicznym bytem wizualnym – niemal abstrakcyjnym studium czystej formy.
Obraz zbudowany jest z minimalistyczną precyzją. Kompozycja dzieli kadr horyzontalnie na dwie główne płaszczyzny.
Płaszczyzna górna, skąpana w świetle, urzeka subtelną, niemal dotykową fakturą. To na niej oko odkrywa ziarnistą strukturę śniegu, na której delikatnie rzeźbi światło.
Płaszczyzna dolna, oddzielona miękką, organiczną linią krawędzi, pogrążona jest w głębokim, chłodnym cieniu. Jest gładka, wyciszona i niemal medytacyjna.
Spokój tej kompozycji zostaje jednak w fascynujący sposób przełamany. W prawym dolnym rogu dostrzec można drugą linię diagonalną. Ten subtelny detal wprowadza dyskretne napięcie wizualne i sprawia, że obraz, mimo swojego minimalizmu, staje się dynamiczny i kompletny.
Nieoczywistość abstrakcji
Na tym właśnie polega „nieoczywistość” tej fotografii. Bogusław Hruby udowadnia, że góry to nie tylko spektakularne szczyty i rozległe doliny. To także świat mikroform, subtelnych gier światła i cienia, faktur i linii. „Zaspa” jest pracą cichą, kontemplacyjną, zapraszającą widza nie tyle do oglądania, ile do odczuwania – chłodu, ciszy i porządku ukrytego w pozornie chaotycznej naturze.
Cieszymy się, że możemy podzielić się tą niezwykłą wizją z czytelnikami naszego bloga.
Łukasz Cyrus, 2025
