"Królestwo Węgla" Sebastiana Góry
Temat tegorocznej edycji konkursu, „Góry nieoczywiste”, jest dla nas, jako organizatorów, zaproszeniem do wyjścia poza utarty szlak wizualny. Poszukujemy prac, w których góry przestają być jedynie tłem dla rekreacji, a stają się symbolem, przestrzenią duchową lub, jak w przypadku pracy Sebastiana Góry, potężnym świadectwem ludzkiej działalności.
Jego fotografia, zatytułowana „Dhanbad - Indyjskie królestwo węgla”, jest obrazem, który zatrzymuje i niepokoi. To monumentalna, niemal apokaliptyczna wizja, która w sposób mistrzowski redefiniuje pojęcie górskiego krajobrazu.
Anty-pejzaż
Na pierwszy rzut oka uderza nas skala. Ogromne, tarasowe wyrobisko ginie w gęstej, zapylonej atmosferze. Światło jest tu ciężkie, matowe, przefiltrowane przez smog, co nadaje całości niemal monochromatyczny, przytłaczający charakter. Autor świadomie rezygnuje z nasyconych barw na rzecz tonacji brązów i szarości, potęgując wrażenie surowości i zmęczenia materii.
To, co widzimy, to „góry nieoczywiste” w najbardziej dosłownym sensie. Nie są to formacje stworzone przez siły natury, lecz przez człowieka – monumentalne hałdy i wyrobiska kopalni odkrywkowej. Sebastian Góra prezentuje nam anty-pejzaż: obraz gór odwróconych, gór wydrążonych, gór będących dowodem industrialnej potęgi, ale i jej destrukcyjnych konsekwencji. Dymy unoszące się z ziemi nadają tej scenerii charakter niemal infernalny.
Szept Człowieka
W tym bezkresnym, zdegradowanym krajobrazie łatwo byłoby przeoczyć kluczowy element. W prawym dolnym rogu, na ciemnej, skalistej skarpie, majaczą dwie drobne ludzkie sylwetki.
Ten jeden detal wstrząsa obrazem i całkowicie zmienia jego odczytanie. Bez tych postaci, praca Góry byłaby potężnym, lecz abstrakcyjnym studium industrialnej formy. Wraz z nimi, staje się głęboko humanistycznym dramatem. Te dwie figury, niosące ciężar (być może właśnie wydobyty węgiel), stają się miarą dla otaczającego ich „królestwa”. Ich kruchość i niemal niezauważalna obecność w konfrontacji z monumentalną skalą stworzonego przez człowieka krajobrazu, budzi w widzu egzystencjalny lęk i głęboką refleksję.
Głos Autora
Praca Sebastiana Góry jest doskonałym przykładem tego, jak subiektywne spojrzenie fotografa potrafi przekształcić pozornie dokumentalny kadr w uniwersalny symbol. To nie jest neutralny reportaż z Indii. To osobista, krytyczna medytacja nad epoką Antropocenu – czasem, w którym człowiek stał się główną siłą geologiczną, zdolną do tworzenia własnych, nieoczywistych pasm górskich.
Jako jurorzy z Klubu Fotograficznego „Źródło”, jesteśmy poruszeni siłą tego obrazu. To fotografia, która stawia trudne pytania i nie daje łatwych odpowiedzi, w pełni realizując potencjał tematu „Góry nieoczywiste”. Dziękujemy autorowi za podzielenie się z nami tą mocną, zapadającą w pamięć wizją.
![]() |
"Królestwo Węgla" Sebastiana Góry. |
Łukasz Cyrus, 2025
