Zimy już nie ma - "Góry nieoczywiste" Agnieszki Król
Blog Konkursu Fotografii Górskiej „Lawiny” to nie tylko miejsce ogłaszania wyników, ale przede wszystkim przestrzeń dla wspólnoty. To forum wymiany myśli i prezentacji twórczości, która w wyjątkowy sposób rezonuje z naszą pasją do gór i fotografii. Z przyjemnością przybliżamy dziś prace Agnieszki Król, uczestniczki tegorocznej edycji, która nadesłała poruszający tryptyk zatytułowany „Zimy już nie ma”.
Tematem przewodnim XIX edycji konkursu są „Góry nieoczywiste”. To hasło jest świadomym zaproszeniem do wyjścia poza ramy klasycznego, pocztówkowego pejzażu. Zachęcaliśmy do poszukiwania obrazów nieszablonowych, osobistych, a także kreacyjnych, konceptualnych czy symbolicznych. Prace Agnieszki Król są ciekawą odpowiedzią na to wezwanie, zabierając nas w podróż nie tyle w przestrzeń, ile w głąb czasu i pamięci.
Dwa światy w jednej ramie
Artystka posłużyła się techniką hybrydową, łączącą w sobie współczesną fotografię cyfrową z elementami kolażu i zapisu archiwalnego. Każda z trzech prac – „Kalatówki 1996”, „Śmiechówka 2003” i „Kalatówki 1995” – zbudowana jest na fundamencie podobnego dysonansu.
Widzimy współczesny krajobraz górski – znajome stoki Kalatówek czy okolice Śmiechówki – lecz uderza nas w nim brak czegoś oczywistego: śniegu. Polany, które w naszej pamięci pokryte są grubą, białą warstwą, na fotografiach ukazane są jako połacie brunatnej trawy, zaledwie muśnięte resztkami zimy.
W ten teraźniejszy widok artystka wkleja fragment z przeszłości. To „podarty” kawałek archiwalnego zdjęcia, ukazujący to samo miejsce sprzed lat, tętniące życiem, pełne śniegu i narciarzy. Nieregularna, wyrwana ręcznie krawędź tej wklejki działa niezwykle sugestywnie – jest niczym wyrwa w pamięci, okno do świata, który fizycznie już nie istnieje, a jednak wciąż jest boleśnie obecny we wspomnieniach.
Słowa utrwalone na marginesie
Siła tych prac nie leży jednak wyłącznie w wizualnym zderzeniu „kiedyś” i „dziś”. Agnieszka Król dodaje do swoich kolaży trzeci, niezwykle intymny wymiar: odręczne zapiski na marginesach.
Dzięki nim ta uniwersalna opowieść o zmianach klimatycznych staje się historią głęboko osobistą. To już nie jest anonimowy stok; to miejsce konkretnych przeżyć. Czytamy o rodzinnych wyjazdach, o śniegu sięgającym do pasa, o wspomnieniach, które ukształtowały relację autorki z górami. Te krótkie, kaligrafowane notatki zamieniają fotografię w kartę z prywatnego dziennika, a my, widzowie, stajemy się powiernikami jej nostalgii.
Nieoczywistość straty
Tegoroczny temat konkursu stawia na subiektywność spojrzenia. Agnieszka Król udowadnia, że „góry nieoczywiste” to niekoniecznie miejsca nieznane czy ukryte. Nieoczywistość może leżeć w samej naturze naszego doświadczenia – w uświadomieniu sobie, że to, co braliśmy za pewnik (jak choćby coroczna, śnieżna zima w Tatrach), stało się kruche i ulotne.
Prezentując prace Agnieszki Król, chcemy podkreślić wartość, jaką w naszym konkursie przywiązujemy do osobistych opowieści. Jej tryptyk to poruszająca wizja gór jako przestrzeni, która jest nie tylko świadkiem geologicznej historii Ziemi, ale także intymnym tłem dla naszych własnych, ludzkich losów i świadkiem zmian, które dotykają nas wszystkich.
![]() |
| "Zimy już nie ma" Agnieszki Król. Konkurs Fotografii Górskiej "Lawiny" 2025 - "Góry nieoczywiste". |
Łukasz Cyrus, 2025
